Na stronach
http://travolekar.ru są ogromne artykuły na tematy związane z prostatą - od traktowania zmian nienowotworowych, do nowotworów. Część to kompilacja różnych opisów badań, jako materiałów do przemyśleń, część to bardzo konkretne propozycje.
Pod tym adresem jest ogromny artykuł na temat blokad hormonalnych przy leczeniu nowotworów hormonozależnych:
http://www.travolekar.ru/articles/lectio/agonad.htmWidać, że jest to wykład z jakiegoś zjazdu.
Wyżej, Edward opisał typową historię:
człowiek po na pierwszy rzut oka pomyślnej terapii zmian w prostacie, dostał blokadę hormonalną, jednak nowotwór albo przestał być hormonozależny, albo organizm chorego przestał reagować na substancję blokującą. Potem to już była walka z przerzutami i metodami leczenia.
Okazuje się, że wiele dość pospolitych roślin posiada własności antykoncepcyjne na zasadzie działania na system hormonalny i kobiet, i mężczyzn - antygonadotropiny. Do tych roślin należą karbieniec (ziele) i rośliny z rodziny ogórecznikowatych, czyli na przykład żywokost, nawrot, żmijowiec oraz farbownik - stosuje się korzenie. Stwierdzono, że praktycznie nie ma różnic w sile działania wyciągów z najdokładniej przebadanego nawrota lekarskiego i niektórych leków blokujących hormony.
Te rośliny mają wzmacniane działanie przez dodatek roślin zawierających rutynę, na przykład: ruta, perełkowiec lub tasznik.
Propozycja przykładowa dla mężczyzn, którzy nie kwalifikują się do operacji:
karbieniec (ziele) (blokada hormonów - antygonadotropina)
perełkowiec japoński (sofora japońska) (owoce) (rutyna)
chmiel (szyszki) (antyandrogen)
czarna jagoda (pędy) (przeciwnowotworowe, antyoksydant)
płucnica islandzka (wspomożenie przemiany materii i wydalania, ochrona wątroby)
Z tego robi się odwar
Poszczególne składniki należy wymieniać co miesiąc-dwa na inne, o podobnym działaniu, a stosuje się bardzo długoterminowo.
Niestety, nie podano proporcji, ani dawkowania, a szkoda.
Jeszcze u nich trochę pogrzebię, to może więcej znajdę konkretów.
Pozdrowienia :-)