Autor Wątek: Zatoki  (Przeczytany 33031 razy)

Offline ktoto1

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 57
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #30 dnia: Października 03, 2014, 08:28:44 »
Na przykład treści (fakty), z którymi nie możesz się pogodzić (czytaj: zaakceptować ich). Usłyszałaś, ale nie trawisz i nie wydalasz. Jest obstrukcja. ;) Energii nie można w sobie zatrzymać, bo ona musi płynąć. Myśli są energią. Nie można być zatkaną rurą, przecież.  8)

P.S. Oczywiście wszystkie moje uwagi "tu i tam" to tylko sugestie do przemyśleń. ;)

to prawda! ja nigdy nie miałam problemów z uszami żyjąc 28lat. jak się wprowadziłam do teściów zaczęło mi trzeszczeń, bulgotać , pobolewać. lekarze nic nie widzieli. a to na tle nerwowym-ja ich nie chciałam i nie mogłam słuchać-teściów. wyprowadziłam się i jest już dobrze  :D

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #31 dnia: Października 03, 2014, 16:54:37 »
No. ;)

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #32 dnia: Października 05, 2014, 12:25:42 »
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=22640

Pewnie plastik ale jakby ktoś potrzebował na spróbowanie to tadam  :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #33 dnia: Października 11, 2014, 17:52:13 »
Zrobiłem pierwsze płukanie i mam bardzo dobre wrażenia, bo wentylacja mi się poprawiła natychmiast, jakbym zrobił inhalację. Co prawda szło mi nieco niezgrabnie, bo wykorzystałem plastikową butelkę z dozownikiem (docelowo szukam ceramicznego dzbanuszka z kulkowatym dziubkiem - nie mogę znaleźć w sieci), którą musiałem manewrować, żeby mieć dobry kąt wlewania i ciekło mi trochę po policzku, szyi i za kołnierz, ale udało się nie stracić większej ilości wody. Trzeba pamiętać, żeby zrobić w butelce mały otworek, aby powietrze miało dopływ i roztwór płynął płynnie.  ;) Wpadłem też na pomysł użycia srebrnego (w sensie szlachetnego metalu) lub posrebrzanego dzbanuszka (na przykład takiego), który miałby dodatkowo właściwości antybakteryjne.

Osuszanie zrobiłem za krótko, bo kiedy siadałem do napisania komentarza, zaczęło mi lecieć z nosa. ;) Sądzę, że uzyskam lepsze efekty po systematycznym płukaniu, ale polecam wszystkim. Miła odmiana w oddychaniu. Ciekawe co tam jeszcze z zatok wylezie.  :P

EDIT: skoro już zacząłem płukanie to zapytam też o kwestię dodawania do roztworu ziół. Jakie można by zastosować? Proszę mądrzejszych o podpowiedź.
 
« Ostatnia zmiana: Października 11, 2014, 18:10:11 wysłana przez Moc jest w Tobie! »

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #34 dnia: Października 13, 2014, 20:23:54 »
Nadaje się strzykawka (oczywiście bez igły  :)).
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline ArturZ

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
    • Czterolistna Koniczyna
Odp: Zatoki
« Odpowiedź #35 dnia: Października 07, 2015, 23:22:56 »
Na zatoki można spróbować wdychanie jadu mrówkowego, tylko ostrożnie i w umiarkowanym stężeniu. Jad pozyskujemy z mrowiska leśnego: na minutę kładziemy chusteczkę na mrowisko, można lekko poszturchać ją kijem. Mrówki zaczną wstrzykiwać jad w chusteczkę. Po minucie zdejmujemy chusteczkę z mrowiska, mrówki strzepujemy i robimy inhalacje przykładając chusteczkę do nosa i wdychając jad mrówkowy. Taka nasączona jadem chusteczka powieszona w przejściu skutecznie też odstrasza komary.
https://www.youtube.com/watch?v=-FjS4xVt9X8