Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów
General Category => Medycyna naturalna, ale nie typowe ziołolecznictwo => : maniulka August 17, 2020, 16:09:20
-
Drodzy,
czy ktoś mógłby proszę pomóc dobrać zamiennik żelu ketonal, mam ból żebra, lekarz zalecił tą maść i wit b1, b6 i b12. Chodzi mi oczywiście o jakieś zioła, którymi mogłabym okładać obolałe miejsce. Dziękuję pięknie i serdeczności!
Magda
-
Zaproponowałbym MSM: https://wiedza.cc/metylosulfonylometan-organiczny-zwiazek-siarki-schorzenia-stawow-i-inne-dolegliwosci.html - wprawdzie to nie zioło, ale jest pochodzenia roślinnego. Ma nie tylko działanie p-w zapalne i przeciwbólowe, ale też p-w obrzękowe, regenerujące - poczytaj. Można to zażywać doustnie (bezpieczne), można dokładać do jakichś smarowideł - dobrze się wchłania przez skórę. Współdziała z witaminą C - stosuje się je w mieszance 1:1 (jak doustnie)
-
Dziękuję. Myślałam też o dmso, muszę poczytać co będzie lepsze w moim wypadku.
-
DMSO to pochodna MSM - jedno i drugie są suplementami siarki, mają zbliżone działanie. DMSO dużo lepiej się wchłania przez skórę (wystarczy rozetrzeć drobinę na dłoni, a po chwili czuje się smak tego w ustach), pomaga innym substancjom przenikać. To zaleta i wada - trzeba uważać z czym się to miesza, skóra musi być czysta przed smarowaniem, żeby nie zaaplikować sobie sobie przy okazji czegoś przypadkowego i niepożądanego. DMSO rozpuszcza skrzepy, działa p-w zakrzepowo - to może być czasem pożądane działanie, ale też na to też trzeba uważać. No i - ma paskudny smak, a po dłuższym stosowaniu doustnym cały człowiek tym pachnie (niezbyt przyjemnie :-) ).
-
Leo, dziękuję za przybliżenie działania, bardzo mi pomogłeś! Zamówiłam już DMSO i książkę jako ściągę :) Czytam też w necie i oglądam filmiki.
Z tym smakiem w ustach to dopiero ciekawostka. A nadal są lekarze, którzy uważają, że przez skórę to się nic nie wchłania... ::) A polecasz rozrobić z wodą czy jakimś olejem (np. kokos nierafinowany) czy w zasadzie nie ma to większego znaczenia? Zdania są podzielone.
-
Bo przenikanie przez skórę to nie jest prosta sprawa (skóra chroni nas przez dostępem substancji zewnętrznych inaczej nie spełniała by swojej roli), a wiele produktów - choćby kwas hialuronowy - wchłania się tylko na ulotach marketingowych.
Akurat dmso jako środek ułatwiający wchłanianie leków przez skórę znany jest w medycynie (zarówno "ludzkiej" jak i weterynaryjnej) od dawna.
-
Tu: https://biomus.eu/msm-i-dmso-organiczna-siarka-jako-wszechstronny-uzdrawiacz/ - następny opis działania jednego i drugiego - na uzupełnienie.
DMSO do smarowania trzeba rozcieńczyć do 70% wodą, w tłuszczach się nie rozpuści.
Wg mnie wystarczyłoby zastosowanie MSM + wit. C doustnie. Przykład: starsza osoba po zdjęciu gipsu z ręki po złamaniu - ruchomość ręki niewielka, nie była w stanie utrzymać nią szklanki, z bólu od tygodnia nie spała. Po zażyciu MSM + C zaraz tego samego dnia mogła zasnąć, na drugi dzień już w tej ręce nosiła jakieś zakupy, po tygodniu rękę mogła podnieść ponad głowę.
-
Kurcze, a ja zjadłam cale opakowanie 250g tego MSM, wit.C też przy tym brałam i nie zauważyłam najmniejszej różnicy w samopoczuciu :(
-
Kurcze, a ja zjadłam cale opakowanie 250g tego MSM, wit.C też przy tym brałam i nie zauważyłam najmniejszej różnicy w samopoczuciu :(
Pierwszy raz o MSM przeczytałem u Tomakina na forum vegie (strona już nie działa, ktoś ją przejął) - z 10 lat temu - jeszcze wtedy nie była dopuszczona do obrotu aptecznego. Opisywał jej działanie u siebie - po jakiejś kontuzji nie mógł się schylić do samej ziemi. Po zastosowaniu MSM to się zmieniło skokowo - praktycznie z dnia na dzień. Nadmienił, że nie u wszystkich to działa - niektórzy nie reagują na suplementację siarką.
-
Ciekawe info, dzięki. Ja już mam DMSO, Biomus właśnie, więc tego spróbuję. Wit. C oczywiście też łykam, wiem że ta sypana byłaby lepsza, ale mam rozjechany żołądek i ponoć to nienajlepszy pomysł. DMSO zmieszać z wodą zwykłą, filtrowaną, bez znaczenia? I jeszcze takie pytanie techniczne: jaką ilość tego psikać na obolałe miejsce? I czy roztwór może sobie stać dłużej? A czy wiecie jakie są przyczyny, że nie każdy reaguje na suplementację siarką?
-
A czy wiecie jakie są przyczyny, że nie każdy reaguje na suplementację siarką?
Też mnie to ciekawi. Ja ogólnie spożywam dużo siarki w diecie, ale chyba nic mi to nie daje
-
Ciekawe info, dzięki. Ja już mam DMSO, Biomus właśnie, więc tego spróbuję. Wit. C oczywiście też łykam, wiem że ta sypana byłaby lepsza, ale mam rozjechany żołądek i ponoć to nienajlepszy pomysł. DMSO zmieszać z wodą zwykłą, filtrowaną, bez znaczenia? I jeszcze takie pytanie techniczne: jaką ilość tego psikać na obolałe miejsce? I czy roztwór może sobie stać dłużej? A czy wiecie jakie są przyczyny, że nie każdy reaguje na suplementację siarką?
W tej sytuacji można użyć wit. C otoczkowanej ( np. CETEBE) - czas uwalniania z tego to ~8h, albo rozpuścić dzienną dawkę w jakimś napoju i rozpijać po trochu w ciągu całego dnia. Woda - może być zwykła, przegotowana. Dawkowanie - dopracuj sobie sama - to bezpieczna substancja, LD50 tego to ~15g/kg masy ciała - tzn. człowiek 100kg musiałby zjeść na raz 1,5kg tego, żeby mieć 50% szans na zejście śmiertelne.
Co do różnej reakcji ludzi na to - nie każdy musi mieć niedobory tego, to raz, dwa - za przemiany siarki w organizmie odpowiada mikroelement molibden - można mieć np. niedobór Mo . Sprawa prosta - jak nic się nie zmienia na + - widać nie było potrzebne, nie brać tego.
-
DMSO w połączeniu z ziołami będzie promotorem przejścia. Dobrze się sprawdza w połączeniu z żywokostem. Można zrobić wywar z zywokostu na roztworze wodnym 10% DMSO i stosować na okłady.
Ale: nie jest znany do końca mechanizm działania przeciwbólowego DMSO. Jego kariera zaczęła się od tego, że w USA smarowano nim konie wyścigowe - najważniejsze było zwycięstwo, a koń potem mógł iść do rzeźni. Dopiero później weterynarze zaczęli badać konie i po wyścigach, by wykluczyć tego typu pomysły. Naukowcy używają DMSO do zabijania komórek nerwowych do dalszych badań mikroskopowych - zabija bez zmiany struktury. To daje do myślenia.
Prawdopodobnie, jak każdy inny lek, stosowany właściwie nie zaszkodzi, ale przedawkowany będzie szkodzić. To nie jest witamina.
Pozdrowienia :-)
-
...
Prawdopodobnie, jak każdy inny lek, stosowany właściwie nie zaszkodzi, ale przedawkowany będzie szkodzić. To nie jest witamina.
...
:-) - witaminy przedawkowane też szkodzą, a przedawkować można wszystko, nawet wodę. Po prostu - trzeba wiedzieć co się robi, szukać informacji, weryfikować ją.
-
Ciekawe informacje wyciągacie :) wit. C mam liposomalną, droga jest pioruńsko, a i podobno nie każda jest faktycznie w otoczce lipidowej mimo napisu na opakowaniu. Z tą dawką to zacznę po prostu od kilku psiknięć na obolałe żebro plus będę stosować okłady z żywokostem - dziękuję Basiu za podpowiedź. Czytam i sprawdzam, wielu ludziom pomaga, a zakres tego specyfiku wydaje się wręcz nieprawdopodobny. Teraz czas sprawdzić na sobie. Bardzo istotne jest też to, że jest to środek naturalny a nie chemiczny wytwór. O molibdenie też czytałam, ale raczej w kontekście alergii na dmso spowodowanej niedoborem Mo.
-
Kilka dni po psikaniu i dopadła mnie jakaś reakcja alergiczna w postaci czerwonych placków. Może za dużo stosuję, nie wiem. Po każdym psikaniu też swędzi mocno, ale do tej pory nie było zaczerwienienia. A ból jak był tak jest nadal, w sumie chyba nic się nie zmieniło ::)
-
Ja bym zastosowała preparat Doktora: Hakorośl Żel. Jest świetny i tani.
-
Dziękuję bardzo! Zaraz poszukam.
-
Tak podpowiadamy - czym zastąpić p-w zapalność, p-w bólowość ketonalu. Może spytam - a dlaczego to żebro boli?. Boli żebro jako kość, czy może naderwane chrzęści naokoło? Jeżeli środki p-w bólowe nie pomagają - może jednak dokładniej przyjrzeć się tematowi.
-
Nie biorę żadnych środków przeciwbólowych. Żebro boli gdy je ucisnę, ból taki, jakby ktoś mnie skopał po żebrze. Umiejscowiony mniej więcej na łuku. Wydaje mi się (ale nie mogę stwierdzić z pewnością), że ból pojawił się kilka dni po tym, jak (nieudolnie) próbowałam podciągnąć się na drążku. Miałam usg wnętrzności, jest ok, byłam też u internisty, podotykal, powiedział, że nie złamane i kazał smarować ketonalem i brać wit B. Jeśli by nie przeszło kazał iść na rtg.
-
Ketonal, DMSO mają działanie przeciwbólowe. To za długo się ciągnie. Idź na tego rentgena, nie lekceważ - różnie to może być.
-
Pewnie pójdę, choć to zdrowe też nie jest. Coś konkretnie chodzi Ci po głowie?
-
Pewnie pójdę, choć to zdrowe też nie jest. Coś konkretnie chodzi Ci po głowie?
Przypuszczać można wszystko. Inaczej niż na rentgenie tego nie sprawdzisz, więc nie zwlekaj - choćby dla spokojnej głowy.
-
Dziękuję. Na rtg wyszło zniekształcenie kręgosłupa. To chyba popularne schorzenie młodych mam ;)
-
No to teraz dobry fizjoterapeuta, bo samo maskowanie bólu (nie ważne syntetyczne czy naturalne) tylko nasili / pogorszy sprawę.
-
No to teraz dobry fizjoterapeuta, bo samo maskowanie bólu (nie ważne syntetyczne czy naturalne) tylko nasili / pogorszy sprawę.
Oczywista sprawa. Przychodzi do mnie fizjoterapeuta, niby dobry, bo ulga w plecach jest, ale on z kolei odsyła mnie do osteopaty i każe poszukać dobrego ortopedy (dla mnie 'dobry lekarz' to oksymoron).