Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów
General Category => Zioła w domu, ogrodzie i w dzikich uprawach => : polyken February 01, 2017, 12:35:46
-
Witam
Chcę posadzić w ogrodzie zioła, z których będę robił różne napary (nie chcę sadzić ziół do przyprawiania). Czy możecie mi doradzić jakie zioła dobrać, może znacie też ciekawe mieszanki co z czym połączyć?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
-
Kup w markecie sadzonki mięty i melisy i je zasadź. Może zrób to w kwietniu lub maju, kiedy już będzie cieplej
Pozdrowienia :-)
-
A do czego Ci te napary?
Możesz posadzić (posiać) rumianek, tymianek, szałwię. Możesz zapuścić jakiś kąt ogrodu i dać spokój pokrzywie. Jest wiele ziół, które można uprawiać. Pytanie tylko, po co?
-
zdrowotnie, nie mam jakiś konkretnych schorzeń ;], chodzi bardziej o mały ogród z ziołami "na zdrowie"
-
No to szałwia i tymianek przydadzą Ci się do płukania gardła przy przeziębieniach i do przyprawiania mięs. Mięta i rumianek przy dolegliwościach gastrycznych. Melisa na lepszy humor, a pokrzywa na wzmocnienie.
-
Hyzop i aksamitka. Do tego lofant i budleja. Arnika i bergenia na herbaty. Basia dobrze podpowiedziała ze można kupić doniczke ziół i je rozsadzic w ogrodzie. Najlepiej takim roślinom uszczknąć czubek to się rozkrzewią
-
Sezon uważam za rozpoczęty. Z ziemi wyszły już krokusy, irysy, oman też wygląda na świat. Dzisiejsze odwiedziny działki dały mi wiele radości.
Inną informacją jest to, że przyroda zwariowała. Gęsi lecą już od miesiąca, żurawie się migdalą aż miło a tu leśniczy donosi, że do końca to nie jest tak dobrze. Dziki już mają młode a to o miesiąc za wcześnie. Oby maluchy nie były powrotem zimy zaskoczone.
-
Ma ktoś doświadczenie w sianiu trędownika? Czuję, że powinnam go przemrozić w końcu w naturze tak jest. Nasiona przykryć glebą?
-
Tu jest opis kogoś, kto robi wrażenie obrytego w temacie http://adaptogeny.elektroda.eu/articles.php?lng=pl&pg=91
-
Dzięki, nie pamiętałam o Armadzie.
-
No to może posadź sadzonki miodownika melisowatego? Ponoć działa ogólnie harmonizująco na organizm, a w przyszłości będzie doskonały jako smaczek do alko. Ja dopiero co nabyłam sadzoneczki, posadziłam w piachu i będę czekać co z tego wyrośnie. :) Posadziłam pod młodą kaliną, na przyszłość ma mu robić półcień. Po drugiej stronie kaliny (i naparstnic) zamierzam wysiać ogórecznik lekarski. Dalej walczy o przetrwanie jeżówka - dopiero wyłązi z ziemi, ale moja kotka unicestwia kolejne sadzonki kuwetując się na rabacie. :'(
-
Z doniczkowych dołożyłbym rozmaryn. Ususzony przebija najlepszy sklepowy. Świeży to bajeczka. Lubczyk już wyłazi, warto go mieć. Posadzić pod płotem forsycję, ligustr. Dołożyć wiecznie zielonego bukszpanu. Ościał, berberys, lilak bez, rabarbar (rzewień lekarski). Najpierwsze z owoców - jagoda kamczacka. Skoro jagodowe to borówka amerykańska, czarna porzeczka, aronia. Na rabatach: dąbrówka rozłogowa, gajowiec żółty, żurawka, konwalia majowa. Parę kępek irysa. W cieniu puścić na cokolwiek bluszcz, winobluszcz. Można i trochę chińszczyzny: cytryniec, goji, jiaogulan.
Powsadzać z doniczek przezimowane na parapecie lub kupić sadzonki pokrzywki brazylijskiej, geranium, złoty wąs. Ładnie rosną z nasionek od armady cyklanthera petada - takie fajne i smaczne "ogóreczki". Może z krzaczków owocowych jeszcze świdośliwa, dereń, pigwowiec. Czasem o ile jest miejsce można posadzić pigwę. Do dużych ogrodów katalpa (koniecznie podcinać), miłorząb japoński. Co niektórzy z powodzeniem hodują własne grzyby jadalne na pniakach, w belach słomy. Możliwości zaiste wiele, dla każdego coś miłego :)
Problem zaczyna się wtedy, kiedy kupi się kolejna ciekawą roślinkę, a na miejscu okazuje się, że nie zawsze jest dla niej odpowiednie miejsce..... . Osobiście wolę już mijać szerokim łukiem rozmaite centra ogrodnicze lub targowiska, na których zawsze jest coś kuszącego ;)
-
Ma ktoś doświadczenie w sianiu trędownika? Czuję, że powinnam go przemrozić w końcu w naturze tak jest. Nasiona przykryć glebą?
czy zależy Ci na tym, by samodzielnie wyhodować trędownik z nasion, czy na trędowniku. Mam dość dużo (samosiejek z ub. roku) już z zawiązanymi bulwkami. Jak chcesz......podeślę, bo niestety muszę przetrzebić nasadzenia.
-
Chciałam Lutko posiać. Poszperałam w dziczy pod Bugiem i wiozę do Wlkp trędownik, kozłek, gajowiec prawie kwitnący, jarzębinę i kilka innych roślin ale pojęcia nie mam jak się nazywają. Grunt że w Poznaniu ich nie widziałam.
Marzanka od Ciebie rośnie już w kilkunastu ogrodach ☺ Za trędownik dziękuję. Powiedz mi tylko jak go siałaś.
-
Przyłączam się do uprawy. Nowe siedlisko (przeprowadzka), nowe wyzwania. Na skraju ogrodu "uprawiam" łuskiewnika, wokół piżmaczka, śledziennicę, można wyobrazić sobie, co do pary.
Taka inspiracja ze strony naszego Gospodarza:
Perovskia Atriplicifolia
Roślina wieloletnia, zwarty krzew o srebrzyście owłosionych liściach i pędach. Kwiaty drobne zebrane w długie, wąskie wiechy. Atrakcyjny pólkrzew ze względu na późny okres kwitnienia, kiedy już niewiele kwiatów zdobi ogrody. Odmiana o niższym wzroście i bardziej szarych liściach.
Pędy mogą przemarzać ale wiosną roślina odrasta od korzeni. Korzenie krzewinki muszą na zimę zostać osłonięte liśćmi lub igliwiem. Roślina miododajna.
http://www.rosliny-magda.pl/product-pol-937-Perowskia-Lobodolistna-Little-Spire-Perovskia-Atriplicifolia-9.html
to w związku z moimi ciągotkami do destylacji ;)
pomijając zapach, nazwa jest świetna
Inez
-
Mam perovska i cudnie łączy się z czarnuszką i nagietkiem. Kolorystycznie miodzio.
W tym roku poluję na niepokalanek. Mam już zaklepany ale hodowca coś się nie odzywa. Poczekam, może nie wszystko stracone.
Myślałam, że łuskiewnika nie da się przesadzić. Ines jakim sposobem Tobie się udało?
-
Julu, przesadziłam siebie.
A z kwiatami mam wielki kłopot, bo kolorystycznie komponują mi się jedynie białe i zielone....wiosną jeszcze żółte :)
polecam też ten wątek
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=553.msg4657#msg4657
-
Jako, że ten rok mam założony obowiązkami to działka idzie w dzicz. Chciałabym jednak by była ona okiełznana 8) Mam słabość do trzmieli więc ogród, a zamiarze przypominający typowy wiejski, musi mieć takie kwiaty. Trzymam ubiegłoroczne czosnki, pory. Na nich trzmieli jest gęsto. Pod kamieniami już napakowałam sianka spod myszek z zoologicznego. Może będzie kolejny domek. Trochę się zastanawiam czy nie za dużo jak na działkowe uprawy tych trzmielich rodzin w jednym miejscu. Zobaczymy.
To rośliny:
muszą być w miarę wąskie ( maczek kalifornijski rozlał się jak budowlane wiadro) i wysokie. Taki jest plan. Ponasadzałam już: trędowniki, malwy, pokrzywy, hyzop coś mnie nie lubi i nie chce wschodzić, wiesiołki, jeżówki blade. Co jeszcze z przydatnych? Nagietki też są, mikołajki, odętki..choć te się lubią rozłazić niekontrolowanie, :)
Na pnącza i płożące mam inne miejsce.
Ma ktoś miodownik, trojeść do odsprzedania? Ogólnie rośliny wargowe trzmiele lubią najbardziej :)
-
Jola, znasz ideę Łąki Kwietnej Łukasza Łuczaja?
http://www.luczaj.com/kwietna.htm
-
O ogrodzie bez trawnika, a z prześwietlonym gąszczem ziół i domkami dla owadów tak cudownie opowiada Maria. Wymienia zioła, podaje przepis na ekologiczny zasilacz dla roślin i wyjaśnia jakie naturalne patenty stosuje w swoim naturalistycznym ogrodzie. Rozpływam się przy każdym jej felietonie. W moim ogrodzie dominuje raczej antyczny chaos (pewnie dlatego, że nie zupełnie jest mój ;) Ale sama wizja takiego uczciwego dla każdego stworzenia ogrodu dokopuje się do najgłębiej ukrytych pokładów pozytywnych myśli.
Polecam lekturę dla praktyki i dla duszy ;)
http://www.suszarnia.co/wiosnawogrodzie.html