Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów
General Category => Zioła w kosmetyce => : kasiatoya April 14, 2014, 04:01:32
-
Witam serdecznie! :)
to mój pierwszy raz tutaj więc bardzo proszę o wyrozumiałość
chciałabym zrobić swój pierwszy macerat i w związku z tym mam troszkę wątpliwości...
wymyśliłam, że zrobię macerat na zimno bo jakoś nie mogę się przekonać do podgrzewania olejów
płatki nagietka chcę zalać olejem albo słonecznikowym albo lnianym (jeszcze nie zdecydowałam)
i teraz moje pytanie wiąże się właśnie z temperaturą i olejami...
olej lniany jest bardzo wrażliwy na temperatury - trzyma się go w lodówce
maceruje się w temperaturze pokojowej więc... czy taki olej nie traci swoich właściwości?
tym bardziej nie rozumiem macerowania olejem lnianym na ciepło czyli podgrzewając go przed zalaniem ziół
bardzo proszę jakąś dobrą duszę o rozjaśnienie mi tego choć troszkę
zawsze myślałam, że podgrzany olej lniany jest już kompletnie bezużyteczny
przeczytałam, że zioła trzeba skropić alkoholem - czy to konieczne? będę używać tylko suszonych ziół
jak określić później trwałość takiego maceratu?
czy mogę zrobić macerat z mieszanki ziół?
wyczytałam gdzieś, że do maceratów można użyć oleju z pestek winogron i oliwy z oliwek, a co z innymi olejami?
czy można zalewać macerat mieszanką kilku różnych olejów?
tak od siebie dodam, że maceratu będę używać tylko zewnętrznie na skórę
bardzo mnie zainteresował temat naturalnych kosmetyków i powoli odchodzę od tych drogeryjnych/sklepowych choć brak wiedzy biochemicznej nie ułatwia zagłębienia się w temat
dlatego potrzebuję troszkę waszej pomocy w odnalezieniu się gąszczu tej zielarskiej wiedzy :)
-
Witam,
nie rozpisując się, zacytuje naszego Gospodarza:
Wyciągi olejowe (Olea; czyli oleje ziołowe uzyskujemy poprzez zalanie pognieconych, rozdrobnionych świeżych surowców roślinnych bogatych w olejki eteryczne. Świeże surowce zielarskie można zalać olejem słonecznikowym, oliwą lub olejem sojowym, winogronowym, makowym. Zawsze na 1 część surowca dajemy taką samą 1 część oleju (stosunek 1:1). Olej aromatyczny ziołowy sporządzamy następująco: surowiec roślinny rozdrabniamy i wsypujemy do słoja, zalewamy gorącym olejem, słój szczelnie zamykamy, zawijamy w gruby koc lub ręcznik i odstawiamy na 24 godziny. Następnie naczynie z olejem ziołowym przenosimy do ciemnego pomieszczenia o temp. 18-22o C i pozostawiamy jeszcze na 2 tygodnie; potem słój odkręcamy i olej filtrujemy przez gazę, zlewamy do butelek oznaczonych etykietką (nazwa, data) Oleje przechowywać w ciemnych i w chłodnych miejscach (piwnica, lodówka).Oleje ziołowe tak przyrządzone mogą być używane do kąpieli, do nacierań, do okładów oraz do użytku wewnętrznego zastępując w pewnym stopniu olejki eteryczne. Należy jednak podkreślić, że oleje ziołowe przez nas sporządzone zawierają w swym składzie nie tylko olejki eteryczne, ale także składniki balastowe, które rozpuszczają się w tłuszczach, np. chlorofil, karoteny, ksantofile, enzymy, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A,D,E,K,F), żywice, woski, kwasy tłuszczowe, alkaloidy i in., mające również dużą wartość leczniczą. Zatem olej ziołowy przyjęty doustnie, jak i zastosowany zewnętrznie będzie wywierał o wiele szersze działanie lecznicze niż czysty olejek eteryczny. Oleje ziołowe można dodawać do różnych potraw, np. kminkowy, majerankowy, kolendrowy czy tymiankowy - do mięs, zup, sosów.
oraz
Macerat (Maceratio, -onis) to również wodny wyciąg sporządzony z surowców roślinnych zawierających składniki lecznicze, jednakże składniki wrażliwe na wysoką temperaturę. Rozdrobniony surowiec zalewamy wodą o temp. 20-22o C i pozostawiamy pod przykryciem na 8-12 godzin, po czym przecedzamy l pijemy. Maceraty można przechowywać w lodówce przez 3 dni.
Wyciągi wodne należy sporządzać w naczyniach szklanych lub w fajansowych, albo też w garnkach emaliowanych, które przeznaczamy tylko do tego celu. Nie wolno naparów, odwarów czy maceratów sporządzać w garnkach miedzianych, aluminiowych, niklowanych lub tych, które mają uszkodzoną emalię!.
Odwar, napar i macerat przyrządza się też ze świeżych rozdrobnionych surowców roślinnych. Do wody przechodzą między innymi kwasy organiczne i nieorganiczne, witaminy rozpuszczalne w wodzie (z grupy B, C, P, Q), sole, alkaloidy, garbniki, pektyny, śluzy, aminokwasy, glikozydy, częściowo niektóre barwniki i enzymy. Mieszanina wody z alkoholem etylowym ma większą zdolność ekstrahowania niż poszczególne składniki wzięte osobno, zatem bardzo wartościowe są wyciągi wodno-alkoholowe.
Aby uzyskać mocny w działaniu i nieco zagęszczony wodny wyciąg to należy go poddać odparowaniu poprzez gotowanie w płaskim i szerokim naczyniu; wyciąg podczas gotowania mieszać energicznie. Mocne wodne wyciągi podaje się chorym w odpowiednio mniejszej dawce.
-
bardzo dziękuję! :)
ale czy to znaczy, że nie robi się maceratów z suszu?
i nie robi się maceratów bez podgrzewania oleju?
czy tylko wymienione oleje nadają się do macerowania? bo spotkałam się z macerowaniem w oleju lnianym i jestem zdezorientowana
czy podasz mi link do źródła? bo jakoś nie umiem sprawnie tego wyszukać...
-
proszę bardzo :)
http://gramzdrowia.pl/arzt-henry-rozanski/herb/postacie-lekow-ziolowych-i-sposoby-ich-przyrzadzania.html (http://gramzdrowia.pl/arzt-henry-rozanski/herb/postacie-lekow-ziolowych-i-sposoby-ich-przyrzadzania.html)
to chyba kiedyś było na jakiejś stronie Gospodarza, która już nie działa.
na pewno, nie tylko te wymienione nadają się do robienia wyciągów olejowych, ale jaka jest zasadność robienia takiego wyciągu akurat na oleju lnianym - nie wiem :) moja wiedza jest na ten temat zbyt uboga. A gdzie się z tym spotkałaś ?
-
Tomczan,informacje podane w linku są i działają na stronie http://www.rozanski.ch/fitoterapia1.htm (http://www.rozanski.ch/fitoterapia1.htm)
-
Tomczan
skłaniam się ku olejowi lnianemu bo bardzo pasują mi jego właściwości - informacje o nich czytałam na wielu stronach (do większości nie pamiętam adresów bo googlam hasło i czytam jak leci w miarę możliwości odsiewając bzdury, co nie jest takie proste ;) )
http://skarbnicawiedzy.blox.pl/2009/04/OLEJ-LNIANY-I-JEGO-WLASCIWOSCI.html
cała zabawa w tym, żeby nie stracić zawartości kwasów omega-3 choć przyznam otwarcie, że nie mam pojęcia na ile one są wchłanialne przez skórę... (muszę o tym doczytać)
do tej pory po prostu go zjadałam ale był to olej sklepowy czyli raczej źle przechowywany więc część jego właściwości na pewno była utracona
chcę zobaczyć czy jakoś pozytywnie zadziała na moją skórę (skłonna do przesuszeń i często miejscami bardzo podrażniona alergią) a przy okazji trochę go jeszcze "podrasować" ziołami ;)
pytam o inne oleje bo wpadło mi do głowy, że może też da się je tak nieco ulepszyć ziółkami
bardzo mi się podoba to co robi ta dziewczyna (kosmetyki z jej przepisów bardzo mi pasują i mogę z czystym sumieniem je i ją polecić)
https://www.youtube.com/watch?v=5Tc_TJ32WW4
i przyznam, że ten film o macerowaniu jest dla mnie bardzo sensowny ale te informacje wolałam jeszcze zweryfikować choćby tu na tym forum ;)
-
kasiatoya, na skórę bardzo dobrze działa zmielony świeżo len, bo działa od wewnątrz.
-
jak kupię jakiś przyzwoity młynek na pewno wypróbuję :)
-
Polecam. Naprawdę jest dostrzegalna spora różnica na skórze, szczególnie w zimie. :)
-
strasznie chcę się pochwalić bo pękam z dumy :) moje pierwsze maceraty wyszły cudnie! :D
wszystko pięknie się udało i zrobiłam 3 rodzaje - jeżówka, nagietek i żywokost
macerowałam na zimno (bez podgrzewania oleju) w oliwie z oliwek bo wydała mi się najbardziej stabilna z olei ale spróbuję jeszcze w innych
zamierzam ich użyć głównie do balsamów do ciała i olejowania włosów :)
zalanie - 19.04.2014
(http://images65.fotosik.pl/1001/99e7f0c764110ddcgen.jpg)
gotowy produkt :) 19.05.2013
(http://images63.fotosik.pl/999/4f76791d6ea08d2e.jpg)
-
Pełna fachura :D Gdzie kupiłaś ten rozpylacz i buteleczki?
-
wydaje mi się, że jeśli wytrzymasz jeszcze trochę, to szlam opadnie na dno i powinnaś otrzymać piękną i klarowną ciecz. Jednak te opadanie szlamu to zależy od lepkości oleju.....i paru innych rzeczy. Mój macerat z pokrzywy (alkoholowy) klarował się tydzień i szczerze powiem różnił się znacząco smakiem od świeżego, natomiast macerat ze śnieżycy przez moment wyglądał jak fluorescencyjny tylko światło ten efekt zabiło :-( aczkolwiek milo popatrzeć jak ktoś zamienia teorię w praktykę z dobrym skutkiem. Gratulacje
te rozpylacze to może z drogerii pewnego Niemca? ;D
-
:)
już widzę, że się troszkę klaruje chociaż jeszcze widać pył który nie opadł
olej z jeżówki zaraz po odlaniu był czarny
co do buteleczek i opakowań to kupiłam je w 2 miejscach
ciemne buteleczki
http://www.naturalne-piekno.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=789&category_id=67&option=com_virtuemart&Itemid=100092
pewnie można je dostać taniej ale tu podoba mi się to że przysyłana jest buteleczka z zakrętką (i stoperem do kropelek) a osobno można dokupić nakrętkę z pipetą, wtedy mam zamiennie i nakrętkę ze stoperem i nakrętkę z pipetką
buteleczka z atomizerem - w tej na zdjęciu jest akurat spirytus bo tak mi najwygodniej dezynfekować różne rzeczy
http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Butelka-PET-30-ml-z-atomizerem/513
bardzo polecam bo buteleczka jest fajnej wielkości jak dla mnie a atomizer naprawdę porządnie działa i ładnie rozpyla, żadnego chlapania, kapania itp. rozpyla ładną mgiełkę
od nich mam też szklane opakowania na krem i też bardzo polecam
jeszcze się czaję na te szklane opakowania na kremy bo bardzo mi się podoba, że są z ciemnego szkła
ale jeszcze ich nie mam więc nie wiem jak z jakością
http://ecospa.pl/produkt/sloik-szklany-brazowy-60-ml-z-czarna-zakretka
zlewki i bagietki kupiłam na allegro :)
jeszcze się czaję, żeby gdzieś kupić termometr bo mi tego czasem bardzo brakuje
na liście życzeń jest
termometr
więcej parowniczek
kilka szalek petriego (takie szklane wygodne podstaweczki ;) )
jeszcze jeden moździerz
młynek do mielenia nasion
kawiarka (bardzo fajnie się w niej destyluje napary, niektórzy twierdzą, że to hydrolaty ale ja coś czuję, że wychodzi napar ale i tak mi się podoba ten pomysł z parzeniem ziół w kawiarce)
no i trochę szklanych opakowań :)
-
olej lniany jest bardzo wrażliwy na temperatury - trzyma się go w lodówce
maceruje się w temperaturze pokojowej więc... czy taki olej nie traci swoich właściwości?
tym bardziej nie rozumiem macerowania olejem lnianym na ciepło czyli podgrzewając go przed zalaniem ziół
bardzo proszę jakąś dobrą duszę o rozjaśnienie mi tego choć troszkę
zawsze myślałam, że podgrzany olej lniany jest już kompletnie bezużyteczny
Nie wiem co chcesz uzyskać, ale bardziej bezużyteczny może być wyciąg zimny. Pytałam o podgrzewanie delikatnych olejów (rokitnik, len, czarnuszka), temperatura nie może przekroczyć 80 stopni, bo wtedy staną się szkodliwe. Więc trzeba mieć termometr i cały czas mieszać, żeby nie przegrzać przy dnie, przy 60 -70 stopniach zdjąć z kuchenki. Pozdro.
P.S. Zresztą możesz użyć bardziej wytrzymałego na temperatury tłuszczu, a ten olej lniany równocześnie pić czy mieszać już na zimno z gotowym wyciągiem, jeśli szkoda ci go częściowo "unieczynniać".
-
dlaczego uważasz, że zimny wyciąg będzie bardziej bezużyteczny niż ciepły?
sądziłam, że oleje podgrzewa się w celu szybszego rozpuszczania się substancji z ziół
na zimno po prostu trwa to dłużej
podgrzanie oleju nie sprawia, że staje się on w jakiś sposób lepszy a na logikę według mnie skoro temperatura powoduje utlenianie się i całkowitą utratę kwasów omega 3 to jakość oleju przecież spada
(połowa zawartości oleju lnianego to kwasy omega 3)
"Metoda tłoczenia "na zimno" polega na produkcji oleju w temperaturze nie przekraczającej 50 stopni Celsjusza, dzięki czemu składniki oleju (głównie wrażliwe na temperaturę nienasycone kwasy tłuszczowe) zachowują swoje naturalne struktury i właściwości biologiczne. "
źródło - http://skarbnicawiedzy.blox.pl/2009/04/OLEJ-LNIANY-I-JEGO-WLASCIWOSCI.html
tak na zdrowy rozum podgrzanie go do 80 stopni spowoduje, że jest już pozamiatane...
-
(...)temperatura nie może przekroczyć 80 stopni, bo wtedy staną się szkodliwe.
jako nienasycone są wrażliwe na tlen i utlenianie to właśnie w podwyższonej temp. zachodzi szybko
-
Niektóre związki na zimno nie przejdą wcale, natomiast mogą rozwijać się szybciej bez ogrzania patogeny. Zależy co chcesz wyciągać. Pytałam doktora o konkretne wyciągi olejowe (z czosnaczku) właśnie na lnianym, rokitnikowym czy czarnuszkowym i odpowiedź była taka, jak napisałam wyżej.
-
wyciągnąć chcę wszystko co się da :) przy maksymalnym zachowaniu jak najlepszych właściwości danego oleju :)
-
zajeżdża ekstrakcją wielostopniową ekstrakcją z dodawaniem rozpuszczalnika wtórnego na kazdym stopniu 8) jupi
-
a do tego to jeszcze chyba musze dojrzeć :)
-
Jak powinno się konserwować maceraty ? Chodziło by mi konkretnie ile sorbinianu potasu dodać bo akurat jest łatwo dostępny. Gdzieś to było, ale jakoś nic konkretnego nie moge znaleźć... coś jakby 0,3-0,5% kojarzę ?
Może jeszcze do tego kwasek cytrynowy ?
Łuskiewnika będę macerował.
-
a macerat na czym? woda, kwas, alkohol?
-
Fajnym konserwantem do maceratów może być gliceryna.
-
Woda. Dokładnie sól fizjologiczna.
-
jeśli dawki ekstraktu wchłaniasz będąc w domu to może zamiast dodawać konserwantu po prostu zamrozić toto w foremkach do lodu i tyle,
-
A'propos konserwowania, z prezentacji dra Różanskiego "Podstawy gemmoterapi":
sorbinian potasu 0,1%
benzoesan sodu 0,1%
kwas galusowy 0,25%
niech sobie leży w widocznym miejscu :)
-
A'propos konserwowania, z prezentacji dra Różanskiego "Podstawy gemmoterapi":
sorbinian potasu 0,1%
benzoesan sodu 0,1%
kwas galusowy 0,25%
niech sobie leży w widocznym miejscu :)
Tu chodzi o zastosowanie tych 3 substancji jednocześnie czy jednej z nich?
-
Raczej pojedynczo
Pozdrowienia :-)
-
wystarczy pojedynczo
-
Co to może być za wytrącenie w maceracie olejowym, czy to alkohol, którym się skropiło ziele czy woda ze świeżego ziela?
-
Może być, że to jest część wodno-alkoholowa.
Jak to odciśniesz wszystko, to po prostu przed użyciem wstrząśnij i będzie dobrze
Pozdrowienia :-)