Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów
General Category => Fitoterapia = ziołolecznictwo => Fitoterapia układu oddechowego => : aura September 19, 2013, 21:50:21
-
witam wszystkich, mam pytanie, czy przy wziewach sterydowych (np.Pulmicort) można wspomagać się też ziołami, czy są jakieś zioła, które należy wykluczyć?
-
Witaj,
ja przy swoim dawnym aplikowaniu sterydów nie zauważyłem pogorszeń, jedynie polepszenia stanów w korelacji z ziółkami. No chyba, że masz uczulenie na coś a objaw to astma etc.
-
Dzięki Alchemiku :)
w sumie to planowałam skupić się na ziołach przeciwzapalnych i bakteriobójczych/bakteriostatycznych + odporność.
Moje typy: tymianek, szałwia, rumianek, babka lancetowata, mięta,
vilca cora?
zioła szwedzkie?
co jeszcze?
czytałam w opisie jeżowki żeby nie dawać przy astmie i trochę zwątpiłam, nie znam się na tym :(
sprawa jest o tyle trudna, że chodzi o dziecko 5 letnie, w rozpoznaniu ma alergię wziewną i lekarka upiera się, że koniecznie Pulmicort i to na stałe. Ja w zeszłym roku nie dawałam, ale teraz miał jakby kaszel astmatyczny, a po odstawieniu Xyzalu duszności. Boję się efektu długotrwałego podawania wziewów, ale stanęłam przed murem - sama nie potrafię wyprowadzić z alergii, a lekarze uznają tylko wziewy. Uprzedzę pytania - dostaje Vermox/ ostatnio w maju.
No i co z tą odpornością? ma bardzo niską, a sterydy przecież jeszcze ją obniżają, płakać się chce... już mam dosyć przyklepywania problemu sterydami
-
Przeciwzapalne jak najbardziej, ale nie czyszczące w typie antybiotyków. Ogólnie astma jest przewlekłym stanem zapalnym i są dwojakie środki: rozszerzająco-przeciwzapalne i rozszerzające (głównie dla trybu nagłego przypadku silnych duszności). Moja astma od dziecka ewoluuje tak bardzo, że już olewam sprawę nieco, choć nie jest to moj cel. Brałem wiele lat sterydy, i takie i takie. Sam popełniam kilka błędów, no ale ileż można się pilnować na baczność i żyć jak asceta - nie o to chodzi, a z astmą życiem trzeba się cieszyć.
Dla dziecka jest to szczególnie trudny problem, bo regularność itp. ale ważne jest, o czym pisze wielu uznanych autorów, aby:
- unikać wzdęć i pożywienia wzdymającego (czyli też usuwanie takowych)
- dbać o sporą dawkę aktywności fizycznej (jak wejdzie w okres dojrzewania można spróbować nawet zwiększyć - sterydy nawet okazjonalnie się przydadzą jak porzadny anabolik ;) ). Zadbać, żeby odbywało się to na świeżym powietrzu - kurz w salach gimanstycznych jest jakąś katastrofą. W dodatku słabo wietrzone...
- zioła przeciwzapalne, które można brać regularnie i które są naprawdę łatwo dostępne: rumianek, krwawnik, tymianek, majeranek i wiele innych, stosowane regularnie wzmagają odporność
- ćwiczenia oddechowe. Choć w przypadku dużej aktywności fizycznej nie powinno być z tym problemu. A gdy pojawi się lekki atak i świsty - oddychanie przeponowe potrafi pomóc.
Miejcie wziewy ze soba w razie nagłego ataku. Bywają przydatne.
-
polecam artykuł o działaniu sproszkowanego kłącza lapiężnika różowego w przypadku astmy w czytelni borgis, tam są również badania kliniczne na zwierzętach, na ludziach nie starczyło pewnie finansów, lapiężnika jedna nie można opatentować.
-
zioła szwedzkie?
Zioła szwedzkie absolutnie powinny być podstawą, one rzeczywiście po posmarowaniu piersi i pleców znoszą duszności. Do smarowania ja zwykle od razu mieszam z jakimś olejem, żeby nie wysuszać skóry.
czytałam w opisie jeżowki żeby nie dawać przy astmie i trochę zwątpiłam, nie znam się na tym :(
Niektórych uczula, ale bez sprawdzenia, nie dowiesz się.
Poczytaj sobie wszystkie wątki o chorobach autoimmunologicznych tutaj - łuszczyca, AZS i tak dalej. W końcu chodzi o podobne zjawisko.
No i co z tą odpornością? ma bardzo niską, a sterydy przecież jeszcze ją obniżają, płakać się chce... już mam dosyć przyklepywania problemu sterydami
Dużo surowizny, o ile się da dzikie lub z zaufanych upraw. Jeśli się nie da, to i tak coś trzeba jeść na surowo, by były witaminy.
Pozdrowienia :-)
-
Zioła szwedzkie absolutnie powinny być podstawą, one rzeczywiście po posmarowaniu piersi i pleców znoszą duszności. Do smarowania ja zwykle od razu mieszam z jakimś olejem, żeby nie wysuszać skóry.
Jakie zioła szwedzkie są dobre,te zrobione samodzielnie, czy zioła bitnera-gotowce?
Mieszanki do sporządzenia ziół tez się różnią składem,które wybrać?
-
Robiłem z takich:
https://polenatury.pl/pl/p/Ziola-Szwedzkie-z-piolunem-Marii-Treben-90%2C2g-IHRLICH/6463?gclid=Cj0KCQjw08XeBRC0ARIsAP_gaQCV-H_3MxLTW4Jm6-bG9JowM7GmGD-G69A3HoXNWMZdF-iD43rlazEaAgk2EALw_wcB
jestem zadowolony.
Znam ponadto sporo osób, które stosowały, również z pozytywnym efektem.
Osobiście jestem za robieniem samodzielnie ale nie dlatego, że mam jakieś zastrzeżenia odnośnie gotowych. Po prostu jeśli mam możliwość wykonuję samodzielnie.
-
Dziękuję za odpowiedź, jaką wódkę zastosowales?
-
Jakie zioła szwedzkie są dobre,te zrobione samodzielnie, czy zioła bitnera-gotowce?
Mieszanki do sporządzenia ziół tez się różnią składem,które wybrać?
Te z apteki Bittnera to jest mieszanka na niestrawność, to są same ekstrakty i chyba bez alkoholu.
Normalnie jestem abstynentką, ale do nacierania zdecydowanie wersja na etanolu jest lepsza, bo przejdzie przez skórę i parując rozniesie olejki, co też jest ważne.
Do nacierania zdecydowanie lepiej kupić sieczkę, zmielić w młynku do kawy i zalać sobie wódką.
Pozdrowienia :-)
-
Basiu,a żeby je można było pić, to jakie najlepsze?
Chciałabym podawać je córce-wiadomo astma utrzymuje się nadal.
Ktoś na forum pisał o kroplach Cholitol, czy one byłyby pomocne właśnie przy problemach astmatycznych ze względu na obecność pokrzyku?
Próbowałam w zeszłym roku kontaktować się z Arte o te kropelki żołądkowe rosyjskie ale się nie udało :(
-
Ja też stosuję te same co poleca zielarz tylko na 2 x mniejszej ilości wódki.
-
Janku i takie stężenie nadaje się też do picia?
-
Janku i takie stężenie nadaje się też do picia?
Zapewne tak, po prostu zalewanie mniejszą ilością alkoholu nie spowoduje wzrostu stężenia substancji w płynie, co najwyżej rozpuści się tyle samo, a reszta nie rozpuszczona zostanie w ziołach. Można co najwyżej rozpuścić w większej ilości alkoholu (1:10, 1:20) a potem alkohol odparować. Stąd w zastosowaniach profesjonalnych stosuje się perkolację, a nie macerację.
-
A jak odparować taki alkohol, chciałabym podawać córce?
-
A jak odparować taki alkohol, chciałabym podawać córce?
Najprościej na płaskim naczyniu wstawić do piekarnika na 50-60 stopni. Chodzi o zwiększenie powierzchni parowania.