Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów
General Category => Fitoterapia = ziołolecznictwo => Fitoterapia ginekologiczna. => : anika June 24, 2013, 14:18:19
-
Mam dwa mięśniaki ,nie duże, jeden z nich powoduje krwawienia czy moge robić okłady z oleju rycynowego w trakcie tych krwawień ,trwaja co tydzień po 3-4 dni lekarz mówi że sa małe i nie do operacji ,tabletki nie wiele daja , nie lecza ,a ja chce sie pozbyć miesniaków bez operacji .Prosze o poradę i może jakieś sugestie .
-
Aniko, na mój gust nie powinnas robic okładów z oleju podczas miesiączki. Mówie tu o ciepłych okładach - to może wzmagac krwawienia.
Jak stosować?: mysle, że wylac olej na pieluche tetrową, przyłozyć ciepławym/b] termoforem i położyć się z tym. Jak zasniesz, nic się nie stanie.
Niepokoją mnie częste krwawienia...istnieją jeszcze na mięsniaki zioła wg Klimuszki. Mozesz tego spróbowac.
-
Dziękuje za poradę ,okład z rycyny mam robić przez kilka tygodni ,może smarować olejkiem i nie przykładać ciepłego termofora jak jest menstruacja tylko sam olejek smarować jaki to zestaw ziół prosze podać
-
Aby zahamować krawienia, pij młode liście z orzecha włoskiego, kasztana, dębu lub buka.
Dalej, nasz ulubiony 7pałecznik i krwawnik. Z tego wszystkiego też możesz robić nasiadówki i malutkie irygacje lub tamponiki. Do picia napar ze świeżego ziela tasznika.
Jak się uprzeć, to nawet możesz nie zauważyć okresu.
Krwawienia maciczne hamuje firletka - jeśli się rozejrzysz na łąkach, to może jeszcze kwitnie.
Zioła Klimuszki na mięśniaki też warto pić.
Pozdrowienia :-)
-
Jeszcze wit K jest pomocna przy nadmiernych krwawieniach-może lekarz zdecyduje sie na to wypisać receptę jeśli poprosisz.
-
Dobry wieczór,
mnie też dotyczy problem mięśniakowy, więc z zainteresowaniem przeczytałam wątek. W moim przypadku problem komlikuje fakt, że mam wysoką krzepliwość krwi. Które zioła mogłabym stosować bez ryzyka? Rozumiem, że raczej te obkurczające naczynia krwionośne, nie wpływające na krzepliwość. Co z siedmiopałecznikiem? On obkurcza, ale i (według słówn naszego gospodarza) ma działanie: "przyspieszające krzepniecie krwi na zasadzie wytrącania włóknika i przyspieszania usieciowania skrzepu".
Nie do końca rozumiem co to znaczy, czy jest to wyraźne przeciwskazanie do stosowania w moim przypadku???
Kasztanowiec i dąb zdaje się zwiększają krzepliwość?
Bardzo prosiłabym o radę,
pozdrawiam serdecznie doświadczonych zielarzy! :-)
-
Kosima, siedmiopałecznik - nie, z powodu Twojej wysokiej skłonności do krzepnięcia, a to jest też powiązane z tworzeniem się mięśniaków. Jak wygląda Twoje nawodnienie?Pierwsze , co bym zrobił to obniżył poziom wapnia we krwi. Np. herbatka z ziółka o nazwie Chanca Piedra lub innego o podobnym działaniu. Jednocześnie przez co najmniej 6-9 dni na czczo użyłbym bromelainy 0,5g-1g w szklance wody, później profilaktycznie np 0,3g raz dziennie, normując skłonności fibrolityczne. Niezwłocznie zacząłbym suplementować jod transdermalnie, lub/i np. kelp. i przede wszystkim magnez. Ja lubię cytrynian magnezu bo razem z cytrynianem potasu są świetną formułą dostawy magnezu/wypierania nadmiaru wapnia/ i alkalizacji, co w przypadku mięśniaków i normowania krwi jest ważne.
Ciepłe okłady z oleju rycynowego (nie oczyszczanego) są w wielu przypadkach pomocne. Pomyślałbym o antyestrogenowym stylu życia i diecie.
W przypadku Aniki, Basia podała full zestaw do którego dodałbym ciągłe dostawy wit c i dużo galaretek żelatynowych,wywarów, bulionów, żeby podciągnąć produkcję kolagenu. No a potem to co ja wyżej opisując, zrobiłbym dla siebie gdybym był kobietą.
Rozważyłbym parę innych drobiazgów dla Kosimy czy Aniki ale to wymaga większej wiedzy o Was. Większość z pytających pisze tylko tyle o swoim problemie: Nazywam się X, piję już 30 lat ale ostatnio bardzo mnie bolą plecy,albo pięty - macie jakieś zioła na to albo inne sugestie ?
-
Zioła wg receptury Klimuszki jak najbardziej ale kupione od osób które zioła zbierają - ze sklepu cześć ziół będzie nie aktywna. Tasznik który jest w składzie działa wg. gdzieś przeczytanej informacji tylko do 3 miesięcy. Krwawienie zmniejsza liść krwawnika bardziej niż kwiat. W takiej sytuacji polecany jest naturalny progesteron- krem z naturalnym progesteronem. Dr Nocuń wydał książkę na temat naturalnego progesteronu, dużo cytatów z książki jest w internecie i jest to wystarczający materiał by zdobyć wiedzę. Naturalny progesteron to jednak nie zioło :) i trzeba być tego świadomym. Te kremy działają - normalizują krwawienia ale u niektórych osób pierwsze 3 miesiące używania kremu mogą być lekko inne niż należałoby się spodziewać po stosowaniu kremu. Informacje do rozważenia w tym przypadku krwawienia niekoniecznie muszą pochodzić od mięśniaków , skoro są małe. Operacyjne zaczynają się od 3 cm.
-
Zioła (...) ale kupione od osób które zioła zbierają - ze sklepu cześć ziół będzie nie aktywna
Równie dobrze można napisać, że leki tylko od osób które je produkują w garażu, bo część tych z apteki będzie nieaktywna. Co to znaczy "nieaktywna" w odniesieniu do roślin? Ja wiem że chemotypy, zmienność ontogenetyczna i inne trudne słowa, ale w tym przypadku bardzo bym polemizował.
-
Wyraźnie podałam jedną z przyczyn - jedną: ot choćby działanie tasznika - aktywny przeciwkrwotocznie do 3 miesięcy. W sklepie - data ważności do 2 lat. To jak ma zadziałać przeciwkrwotocznie, a w tym celu jest użyty. Inne zioła w sprzedaży - oczywiście nie wszystkie - przechodzą proces z udziałem pary wodnej, celem ??? Ano spełnienia wymagań czystości mikrobiologicznej. Można sobie wyobrazić jak wpływa proces na aktywność zioła, o ile ktoś ma wyobraźnię... A jeszcze jeden argument - ziół nie zbieram na sprzedaż, bo zbiorek jest malutki :), więc na plecach winnam mieć kto od kogo kupuje. Inni, zainteresowani, niekoniecznie. Mieszankę wg przepisu Klimuszki, w celu jak w wątku, testowałam na sobie. Ja na tym polemikę, bynajmniej w temacie które zioła są lepsze, kończę. Wiedzą się podzieliłam - jak ktoś chce skorzysta, do czego jednak zobowiązany nie jest.
-
Ja to zauważyłam inaczej działa mięta , skrzyp czy liście brzozy , melisa jeśli miałam od mamy, która gdzieś tam to dorwała na łące inaczej ze sklepu . Te ze sklepu były słabsze albo żadne albo wręcz działały z dziwnymi skutkami ubocznymi.